Czy można odzyskać pieniądze z polisolokaty? Poradnik

Pieniądze z polisolokaty

Jeżeli zawarłeś umowę indywidualnego lub grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym i chcesz z niej zrezygnować bez utraty zgromadzonych środków albo już ją wypowiedziałeś, a ubezpieczyciel nie wypłacił wszystkich zgromadzonych środków – może się okazać, że niewypłacone pieniądze z polisolokaty są do odzyskania.

 

Na jakiej podstawie można odzyskać pieniądze z polisolokaty?

 

Umieszczone w ogólnych warunkach ubezpieczenia postanowienia dotyczące możliwości pobrania przez ubezpieczyciela określonego procentu zgromadzonych pieniędzy mogą być niezgodne z prawem. Ubezpieczyciel nie ma prawa przywiązywać konsumenta do polisolokaty, w szczególności pod rygorem zapłaty sankcji finansowej.

Mechanizm opłaty likwidacyjnej oraz procentowo określonej wartości rachunku udziałów mają jeden i ten sam cel: jest nim przerzucenie na ubezpieczonych kosztów początkowych ubezpieczenia (kosztów wstępnych), czyli kosztów zawarcia umowy ubezpieczenia, na które składają się w głównej mierze koszty akwizycyjne, w tym wysokość prowizji i innego rodzaju wynagrodzenia agenta ubezpieczeniowego. Z tych też względów wszelkie zastrzeżenia co do niedozwolonego charakteru opłaty likwidacyjnej należy przenieść wprost do postanowień redukujących wysokość wartości wykupu z tym jednak dodatkowym zastrzeżeniem, że pobierana opłaty w tym przypadku ma charakter ukryty, co dodatkowo wprowadza konsumenta w błąd, co do rzeczywistej efektywności kosztowej produktu ubezpieczeniowego (oświadczenie Rzecznika Finansowego z dnia 17 listopada 2015 r., opublikowanego na jego stronie internetowej).

Narzucona jednostronnie przez ubezpieczyciela regulacja wzorca umownego, obligująca ubezpieczonego do poniesienia w związku z rozwiązaniem umowy sankcji finansowej, która skutkuje pozbawieniem części lub całości zgromadzonych środków jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta w rozumieniu art. 3853 k.c. m.in. punkty 12, 16, 17.

 

Jak to wygląda w praktyce?

 

Klient zainwestował w polisolokatę 10 tysięcy złotych. W czasie podpisywania umowy zapewniano go lub nie poinformowano go, iż w przypadku rezygnacji z umowy nie otrzyma wszystkich zainwestowanych pieniędzy.

Po dwóch latach klient postanowił zrezygnować z polisolokaty i wycofać wpłacone pieniądze, ale ubezpieczyciel wypłacił mu zaledwie 4 tysiące złotych. Dlaczego? Pozostałą kwotę pobrano tytułem naliczonej opłaty likwidacyjnej/ wartości wykupu, która w tym przypadku po dwóch latach trwania umowy wynosiła aż 60% zgromadzonego kapitału.

 

Co na to sądy?

 

Zasadność żądania zwrotu potrąconych lub niewypłaconych pieniędzy znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie. Skutkiem uznania określonego postanowienia umowy za klauzulę niedozwoloną jest to, iż postanowienie to nie wiąże ubezpieczonego, nie ma więc podstawy do uiszczania na jego podstawie żadnego świadczenia na rzecz ubezpieczyciela. Opłaty likwidacyjne są pobierane bezzasadnie, a ubezpieczyciele bezpodstawnie wzbogacają się kosztem ubezpieczających, wobec czego świadczenie to, jako nienależne, powinno zostać w całości zwrócone stosownie do brzmienia art. 405 k.c.

Grafika: Designed by Freepik